vSphere 4.1 to ostatnie wydanie platformy bazującej na hypervisorze ESX, kolejne wydania będą oparte na ESXi.

Pełen tekst: http://www.virtual-it.pl/aktualnosci/1- ... c-esx.html

_________________
Washi
Jeśli mój post okazał się pomocny, zaloguj się i kliknij na kciuk po prawej stronie ----------->
Chmura obliczeniowa, wirtualizacja,... - https://www.virtual-it.pl/

No i tak nas wokol wszyscy w konia robia, to co bylo be bedzie teraz super

_________________
Shadow-MAN

ESXi nigdy nie był be, dodatkowo nikt nas nie robi w konia. Nie zgodzę się także z tym że VMware zachęcał do tzw "pełnej" wersji ESX.
Jedna i druga wersja są wersjami pełnymi, z tą różnicą że ESX posiada dodatkowo narzędzia i biblioteki z linuxa, które w odróznieniu do wersji ESXi dawały możliowść instalacji dodatkowego oprogramowania na samym hoście ESX, przez co taki host był i jest bardziej podatny na błędy i ataki. ESXi był darmowy i pozbawiony wielu funkcji, ale po wprowadzeniu klucza posiadał wszystkie funkcjonalości co ESX i stawał się pełną wersją. Dodatkowo ESXi uruchamia się dużo szybciej niż ESX, jest dużo mniej do niego patchy, co tylko świadczy na jego korzyść, zajmuje dużo mniej miejsca. Ja rozstałem się z ESX na korzyść ESXi 4 lata temu, już wtedy VMware doradzał wersję ESXi, a nie jak autor napisał ESX.

VMware od czasu pobakiwal informacje o tym, ze polozy wiekszy nacisk na rozwoj wersji bez konsoli. Mowilo sie tak jak i rowniez teraz po komunikacie o odchudzeniu produktu, ograniczeniu ilosci poprawek itd....

Jednak nacisk na ESXi sprawi, ze on tez sie bedzie rozwijal, bo przeciez o to chodzi a tym samym sie powiekszy.


Kilkanascie sekund w jedna czy druga strone nie robi roznicy, on nie ma sie uruchamiac a pracowac A co do ilosci patchy, jak pisalem wyzej, kazde rozwiazanie, ktore jest rozwijane, jest wieksze, tym samym teoretycznie powieksza sie liczba potencjalnych dziur. Chodzi o to by szybko te dziury wychwytywac i latac.


Z perspektywy pracy w dwoch firmach, pracownika firmy bedacej partnerem VMware, jak i firmy korzystajacej z infrastruktury i majacej z ta druga strona do czynienia w wielu rozmowach, udziale w wielu konferencjach, prezentacjach itd., dla firmy ktora na tym zarabia licza sie tylko odpowiednie sumy pod slupkami w Excelu. Tak wiec nikt nie sprzedawal ESXi (bo przeciez on jest za darmo) tylko ESX. A ze do ESXi mozna wykupic licencje i rozszerzyc funkcjonalnosc to inna kwestia.... Zatem tak wlasnie byl odbierany produkt, jako wersja darmowa ESXi (okrojona - gorsza) i pelniejsza platna ESX.

Pozostaja jeszcze produkty firm trzecich, ktore to wspolpracowaly/wspolpracuja z ESX a niestety nie mogly sie dogadac z ESXi, bo np. ktos zabronil rozwijania produktu dla darmowej wersji...