Według raportu Cybersecurity Insiders, 74 proc. firm zauważa wzrost liczby ataków pochodzenia wewnętrznego (insider attacks). Nazwa ta odnosi się do rodzaju incydentu, w którym pracownicy, partnerzy biznesowi lub członkowie zarządu wykorzystują posiadany przez siebie dostęp do zasobów przedsiębiorstwa w sposób dla niego szkodliwy. Osoby te mogą działać na niekorzyść firmy w sposób świadomy lub nie. Niezależnie od zamiarów insidera, potencjalne konsekwencje ataku od wewnątrz są bardzo poważne. Firma, która pada ofiarą incydentu tego typu, jest narażona na straty finansowe wynoszące średnio ok. 16,2 milionów dolarów. Trudność sprawia również wykrycie takiego ataku - proces ten trwa średnio 86 dni.
-> Czytaj pełen tekst artykułu....